sobota, 10 marca 2012

Rozdział 8

            Zayn poinformował już resztę, że ja i Louis jesteśmy razem. Oczywiście wszyscy byli szczęśliwi. Po kilki minutach postanowiliśmy wrócić do domu z Agą, chłopacy jeszcze zostali, by podpisywać płyty i takie tam. Kiedy byłyśmy już kilkaset metrów od miejsca koncertu postanowiłam wypytać przyjaciółkę o Zayna.

 - Tak, więc ty i Zayn, lubicie się? Nie? – Nie wiedziałam jak miałam zacząć rozmowę, ale mimo to spróbowałam, coś wydukać.
 - Tak. – Powiedziała krótko, ale po chwili dodała. – Oczywiście, jako dobrzy kumple.
- Nie czujesz do niego nic więcej?
- Nie. On po prostu chciał mi pomóc, bo ja… - Wzięła głęboki oddech. – Podoba mi się Harry.

            To takie urocze… Oni są sobie pisani. Tylko nie mogłam zrozumieć tych dzisiejszych spojrzeń Zayna na Agę i odwrotnie. Mimo to postanowiłam, że powiem jej o tym, iż pan Harrold również jest zakochany w niej. Kiedy opowiedziałam jej, co powiedział dziś Harry, ona zaniemówiła. Jej usta otworzyły się na kształt literki O! 

- Zapomniałam. – Wyjąkała Agata. – Zapomniałam o naszym jutrzejszym spotkaniu!
- Hm… A jeśli mogę wiedzieć, gdzie zaprosił Ciebie nasz romantyk?
- Zaprosił mnie na kolację do restauracji. – Po krótkim namyśle dodała. – Tylko nie wiem, do jakiej restauracji…

            Resztę drogi przeszłyśmy w ciszy. Wprawdzie musiałyśmy skorzystać z mapy w telefonie, bo inaczej w tych ciemnościach egipskich nie znalazłybyśmy drogi powrotnej. Kiedy już byłyśmy w domu, rzuciłam się na kanapę i włączyłam TV, a Agata w tym czasie przygotowywała kolację. Jak zwykle w telewizji nie było niczego ciekawego, więc postanowiłam przeczytać gazetę codzienną, w której były między innymi ogłoszenia o sprzedaży, zakupie i znalezionych rzeczach. Rozwiązałam krzyżówkę i poszłam odświeżyć się do łazienki. Po wykonaniu tej czynności, zeszłam na dół, gdzie chłopacy zajadali się kanapki. Usiadłam do stołu i posiłek wszyscy spożyliśmy w ciszy. Agata, Liam i Zayn poszli do swoich pokoi, a zmywanie naczyń spadło na mnie, ponieważ reszta rozłożyła się na kanapie. Pomału zebrałam talerze i włożyłam je do zlewu pod bieżącą wodę. Kiedy skończyłam wycierać, no swojej szyi poczułam ciepły oddech… Odwróciłam się by móc spojrzeć osobie prosto w oczy, to był nie, kto inny tylko Louis. Wziął ode mnie talerze i pomógł mi wycierać.

 - Myślałam, że cały wieczór chcesz spędzić przed telewizorem z Niallem i Harrym. – Powiedziałam po krótkiej ciszy.
- To źle myślałaś. – Zastanowił się. – Po za tym… martwi mnie zachowanie Harrego, jest jakby nieobecny i czepia się o wszystko.
- Miłość. – Odpowiedziałam uśmiechnięta, a Lou spojrzał na mnie podejrzliwie. – Twój przyjaciel Ci nic nie powiedział? – Chłopak pokręcił przeczące głową. – Harry zakochał się w Agacie.
- Ok. To powiedz mi, czemu jest wściekły?
- Jest wściekły o to, że Zayn z nią cały czas przebywał dziś. Nie zauważyłeś tego? Na koncercie Zayn śpiewał swoje solówki do Agaty, a Harry nie wie o tym, że Aga też jest w nim zakochana. – Wyjaśniłam mu, a na jego twarzy pojawił się promienny uśmiech.
- Trzeba im pomóc. – Odparł szczęśliwy.
- Nie, lepiej nie mieszajmy się do tego. Po za tym są umówieni na kolację. Jutro w restauracji. – Zastanowiłam się, po czym dodałam. – Mógłbyś może szanownemu, Harremu przypomnieć o tym? Ponieważ wątpię, żeby pamiętał jeszcze.

            Chłopak skinął głową i ruszył w stronę przyjaciela. Po jego minie nie pewnie wypowiadał każde słowa, ale Harry tylko uśmiechnął się i poszedł na górę. W tym czasie koło mnie zjawił się Niall.

- Możesz mi powiedzieć. – Zaczął Niall. – Co dziś napadło na Harrego? Te jego zmienne nastroje i w ogóle…
- Miłość. – Odpowiedziałam jemu to samu, co mojemu chłopakowi, ale jak widać Niall wiedział, o kogo mi chodzi. Jednak są osoby, które nie są ślepe.

            Louis okupował kanapę, więc i ja również postanowiłam do niego dołączyć. Usiadłam obok niego i wtuliłam się w jego ciepłe ciało, chłopak objął mnie ramieniem i uśmiechnął się.

- Mam nadzieję, że lubisz horrory. – Spojrzałam na niego z przerażonymi oczami, a on wybuchł śmiechem.
- Fakt mówiący, iż boję się horrorów nie jest śmieszny. – Po czym dodałam po cichu. – On jest przerażający.

            Niestety Lou uparł się, że chce oglądać horror. Biedna ja, pomyślałam, gdy Louis włączył Paranormal Activity.

- A nie możemy obejrzeć czegoś innego? – Zapytałam. – Np. Kucyków Pony, albo Smerfy, Teletubisie… - Wymieniałam, a on kręcił przecząco głową. – Wszystko byle nie to. Proszę. – Wyjąkałam cicho.

            Moje błagania na nic się nie zdały. Postanowiłam, że udam tak zwanego focha. Odsunęłam się od niego i usiadłam na drugim końcu kanapy. Na oparciu położyłam jedną rękę tak bym mogła zasłonić sobie oczy w każdej chwili. Louis jedynie uśmiechnął się. Kiedy byłam mała uwielbiałam oglądać horrory i nie bałam się ciemności, jednak, kiedy lat mi przybywało bałam się ich coraz bardziej. W pewnym momencie zaczęły drzwi samoistnie się poruszać, szybko zakryłam ręką oczy i z przerażenia zaczęłam dygotać. Widząc to Louis przysunął się do mnie i objął ramieniem.

- Nie bój się. – Szepnął mi na ucho i pocałował w policzek.

            Jego słowa Nie bój się na nic się nie zdały, zaczęłam bać się jeszcze bardziej. Louis jedynie westchnął i wyłączył film, z tryumfalnym uśmiechem na twarzy powiedziałam, że obejrzymy jakąś komedię romantyczną, a do horrorów nie będziemy nigdy wracać. Dokładnie zaakcentowałam wyraz nigdy. Louis potulnie pokiwał twierdząco głową.

            Nie wiem nawet, kiedy zasnęłam. Obudziłam się rano w objęciach Louisa na kanapie. Zastanawiałam się skąd wziął się ten koc, ponieważ ani ja ani Lou nie braliśmy go wieczorem. Ktoś musiał nam go przynieść. Wygramoliłam się z jego objęć tak by nie obudzić chłopaka, ale moje starania poszły nadaremno.

- Która godzina? – Zapytał zaspanym głosem.

            Spojrzałam na zegarek stojący na małej półeczce koło telewizora. Wytrzeszczyłam oczy tak by móc cokolwiek zobaczyć, ponieważ miałam je załzawione.

- Jest siódma.
- Popołudniu?
- Nie, rano. – Odparłam, po czym powtórzyłam jeszcze raz. – Jest siódma rano.

            Chłopak skinął głową i oparł głowę o zagłówek kanapy. Po cichu poszłam do łazienki, by nikogo nie budzić, jednak z pokoju Liama dobiegały jakieś szepty. Rozmawiał z… Przysłuchałam się i usłyszałam Zayna, który mówił mu, że zakochał się w Agacie. Że jak? To mnie całkowicie obudziło. Agata twierdzi, że to dobry kumpel, a on czuje do niej coś więcej. Biedna Agata, Harry i Zayn. Pomyślałam, po czym powlekłam się do łazienki. Wzięłam krótki prysznic i pobiegłam do swojego pokoju po jakieś czyste ciuchy. Ubrałam się, umyłam twarz i uczesałam moje brązowe włosy, które wyglądały jak jeden wielki krzak. Kiedy wyszłam z łazienki wszyscy jeszcze spali, nawet Louis na kanapie. Chociaż muszę przyznać, że kanapa była wygodna. Nie wiedząc, co robić udałam się po laptopa i usadowiłam się w salonie na fotelu. Wbiłam, na facebooka, by sprawdzić, co porabiają starzy znajomi z Polski. Nic ciekawego, głównie linki z filmikami. Jedynie, co się zmieniło to to, że znaczek z wiadomościami pokazywał liczbę 100. Kliknęłam i głównie pisali, jak po koncercie. Czy ich znam? I jeden był od Sophie. Szybko kliknęłam napisała głównie, czy dobrze się bawię w Londynie, czy dobrze się czuję, jak po koncercie, czy chłopacy są fajni. Jedynie końcówka mnie zdziwiła do zobaczenia. Czy to możliwe, by Sophie przyleciała do Londynu? Nie. Nie chciałam sobie tym zaprzątać głowy. Spojrzałam na zegarek. Dziewiąta. Postanowiłam nikogo nie budzić. Napisałam do taty sms, kiedy będziemy chodzić do szkoły. Długo nie musiałam czekać na odpowiedź, nie minęły dwie minuty, a na moim wyświetlaczu odczytałam, że za dwa tygodnie. Odetchnęłam z ulgą, bo myślałam, że ojciec przyśpieszy to jakoś, jednak nie. Miałam jeszcze spokój przez dwa tygodnie, a potem się zacznie, szkoła, prace domowe i nauka. Nie jestem jakimś wielkim fanem szkoły, ale chcę ją skończyć i iść na dobre studia. Na prawo. Zawsze mnie to fascynowało, a nie chemia, czy fizyka. Zegarek przedstawiał godzinę 9:15. Nudziło mi się, więc postanowiłam obudzić Louisa. Podeszłam obok niego i szepnęłam na ucho.

- Louis! Wstawaj. 

            Chłopak się jedynie uśmiechnął, ale nie otworzył oczu. Za to objął mnie rękoma i przyciągnął do siebie tak, że nasze ciała stykały się razem. Pocałował mnie, a ja odwzajemniłam pocałunek. Czułam jak jego ręka głaszcze mnie po plecach nie pewnie zsuwając się w dół.

- Hej! – Krzyknął Niall.


            Szybko zerwałam się i stanęłam obok kanapy. Niall widząc moje zmieszanie uśmiechnął się promiennie.

- Moje oczy nic nie widziały.

            Chłopak ruszył w stronę lodówki wyciągając kiełbasę i uradowany pobiegł na górę. Odwróciłam się w stronę Louisa, który również się uśmiechał.

- Byś widziała swoją minę, gdy zobaczyłaś Nialla. – Zaśmiał się.
- Nie przesadzaj. – Przeszyłam go wzrokiem. 

            Nie wiedziałam, co powiedzieć, a Louis widząc moje zmieszanie podszedł bliżej i przytulił do siebie.

- Kocham Cię. – Szepnął cicho.
                                                                       *

No to mamy ósmy rozdział. Dziękuję osobą, które czytają moje opowiadanie i komentują je. :) Następny rozdział pojawi się wtedy, kiedy moje patrzałki ujrzą sześć komentarzy pod tym postem. No to chyba wszystko. :D Myślę, że rozdział się spodoba. 
xo xo

14 komentarzy:

  1. boskii <3 chcem wiencej xd ;d;d xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. wow O.o znalazłam ostatnio twojego bloga i szczerze mówiac .. wow. jest boski . xo zaciekawił mnie . :) prosze o nastepne ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny ten twój blog ^^ nie mg sie doczekać następnych części xoxo

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojojoj się narobiło z Zaynem i Harrym i z Agatą ;DD A Lou mmm.. <3 Jeszcze tylko jeden komentarz Jupii ! ;DD

    OdpowiedzUsuń
  5. Już 6 komentarz dodajesz nowe bejbee ! ;D Hahahah xdd

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :( ciekawe co teraz zrobi Agata przecież się nie rozdwoi :D może Zayn znajdzie sobie kogoś... Oby ;) Pozdrawiam i czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. O Bosz. Tjudna spjawa, Zayn i harry zakochani w jednej dziewczynie.... :(
    A co do rozdziału - świetny...Jak zwykle..
    Louis <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm trudna sprawa z Harrym i Zaynem a co do Lou to mmmmmmm <3
    No to masz 10 komentarzy więc....

    OdpowiedzUsuń
  9. No to co z tym nowym rozdzialikiem ? Już ponad sześć komentarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. BISTE <33333333333
    I zapraszam do mnie :) Prowadzę blog z One Direction mam pierwszy rozdział.Co sądzisz? :)
    http://myblogonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Lou<333
    a to się porobiło z tym Harrym i Zaynem ;/
    Czekam na next!!

    A przy okazji zapraszam na mojego nowego bloga o 1D
    Jak ci się spodoba to zapraszam do obserwowania i dodania komentarza! :D
    http://we-say-goodbye-in-the-pouring-rain.blogspot.com/2012/03/prolog.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Super ;p Zapraszam do mnie: http://i-wanna-build-lego-house.blogspot.com/ Nowy rozdział :)xx

    OdpowiedzUsuń