Zayn
poinformował już resztę, że ja i Louis jesteśmy razem. Oczywiście wszyscy byli
szczęśliwi. Po kilki minutach postanowiliśmy wrócić do domu z Agą, chłopacy
jeszcze zostali, by podpisywać płyty i takie tam. Kiedy byłyśmy już kilkaset
metrów od miejsca koncertu postanowiłam wypytać przyjaciółkę o Zayna.
- Tak, więc ty i Zayn, lubicie się? Nie?
– Nie wiedziałam jak miałam zacząć rozmowę, ale mimo to spróbowałam, coś
wydukać.
- Tak. – Powiedziała krótko, ale po
chwili dodała. – Oczywiście, jako dobrzy kumple.
- Nie czujesz do niego nic więcej?
- Nie. On po prostu chciał mi pomóc, bo ja… - Wzięła głęboki oddech. – Podoba
mi się Harry.
To
takie urocze… Oni są sobie pisani. Tylko nie mogłam zrozumieć tych dzisiejszych
spojrzeń Zayna na Agę i odwrotnie. Mimo to postanowiłam, że powiem jej o tym,
iż pan Harrold również jest zakochany w niej. Kiedy opowiedziałam jej, co
powiedział dziś Harry, ona zaniemówiła. Jej usta otworzyły się na kształt literki
O!
- Zapomniałam. – Wyjąkała Agata. – Zapomniałam o naszym jutrzejszym spotkaniu!
- Hm… A jeśli mogę wiedzieć, gdzie zaprosił Ciebie nasz romantyk?
- Zaprosił mnie na kolację do restauracji. – Po krótkim namyśle dodała. – Tylko
nie wiem, do jakiej restauracji…
Resztę
drogi przeszłyśmy w ciszy. Wprawdzie musiałyśmy skorzystać z mapy w telefonie,
bo inaczej w tych ciemnościach egipskich nie znalazłybyśmy drogi powrotnej.
Kiedy już byłyśmy w domu, rzuciłam się na kanapę i włączyłam TV, a Agata w tym
czasie przygotowywała kolację. Jak zwykle w telewizji nie było niczego
ciekawego, więc postanowiłam przeczytać gazetę codzienną, w której były między
innymi ogłoszenia o sprzedaży, zakupie i znalezionych rzeczach. Rozwiązałam
krzyżówkę i poszłam odświeżyć się do łazienki. Po wykonaniu tej czynności,
zeszłam na dół, gdzie chłopacy zajadali się kanapki. Usiadłam do stołu i
posiłek wszyscy spożyliśmy w ciszy. Agata, Liam i Zayn poszli do swoich pokoi,
a zmywanie naczyń spadło na mnie, ponieważ reszta rozłożyła się na kanapie.
Pomału zebrałam talerze i włożyłam je do zlewu pod bieżącą wodę. Kiedy
skończyłam wycierać, no swojej szyi poczułam ciepły oddech… Odwróciłam się by
móc spojrzeć osobie prosto w oczy, to był nie, kto inny tylko Louis. Wziął ode
mnie talerze i pomógł mi wycierać.
- Myślałam, że cały wieczór chcesz
spędzić przed telewizorem z Niallem i Harrym. – Powiedziałam po krótkiej ciszy.
- To źle myślałaś. – Zastanowił się. – Po za tym… martwi mnie zachowanie
Harrego, jest jakby nieobecny i czepia się o wszystko.
- Miłość. – Odpowiedziałam uśmiechnięta, a Lou spojrzał na mnie podejrzliwie. –
Twój przyjaciel Ci nic nie powiedział? – Chłopak pokręcił przeczące głową. –
Harry zakochał się w Agacie.
- Ok. To powiedz mi, czemu jest wściekły?
- Jest wściekły o to, że Zayn z nią cały czas przebywał dziś. Nie zauważyłeś
tego? Na koncercie Zayn śpiewał swoje solówki do Agaty, a Harry nie wie o tym,
że Aga też jest w nim zakochana. – Wyjaśniłam mu, a na jego twarzy pojawił się
promienny uśmiech.
- Trzeba im pomóc. – Odparł szczęśliwy.
- Nie, lepiej nie mieszajmy się do tego. Po za tym są umówieni na kolację.
Jutro w restauracji. – Zastanowiłam się, po czym dodałam. – Mógłbyś może szanownemu,
Harremu przypomnieć o tym? Ponieważ wątpię, żeby pamiętał jeszcze.
Chłopak
skinął głową i ruszył w stronę przyjaciela. Po jego minie nie pewnie wypowiadał
każde słowa, ale Harry tylko uśmiechnął się i poszedł na górę. W tym czasie
koło mnie zjawił się Niall.
- Możesz mi powiedzieć. – Zaczął Niall. – Co dziś napadło na Harrego? Te jego
zmienne nastroje i w ogóle…
- Miłość. – Odpowiedziałam jemu to samu, co mojemu chłopakowi, ale jak widać
Niall wiedział, o kogo mi chodzi. Jednak są osoby, które nie są ślepe.
Louis
okupował kanapę, więc i ja również postanowiłam do niego dołączyć. Usiadłam
obok niego i wtuliłam się w jego ciepłe ciało, chłopak objął mnie ramieniem i
uśmiechnął się.
- Mam nadzieję, że lubisz horrory. – Spojrzałam na niego z przerażonymi oczami,
a on wybuchł śmiechem.
- Fakt mówiący, iż boję się horrorów nie jest śmieszny. – Po czym dodałam po
cichu. – On jest przerażający.
Niestety
Lou uparł się, że chce oglądać horror. Biedna ja, pomyślałam, gdy Louis włączył
Paranormal Activity.
- A nie możemy obejrzeć czegoś innego? – Zapytałam. – Np. Kucyków Pony, albo
Smerfy, Teletubisie… - Wymieniałam, a on kręcił przecząco głową. – Wszystko byle
nie to. Proszę. – Wyjąkałam cicho.
Moje
błagania na nic się nie zdały. Postanowiłam, że udam tak zwanego focha.
Odsunęłam się od niego i usiadłam na drugim końcu kanapy. Na oparciu położyłam
jedną rękę tak bym mogła zasłonić sobie oczy w każdej chwili. Louis jedynie
uśmiechnął się. Kiedy byłam mała uwielbiałam oglądać horrory i nie bałam się
ciemności, jednak, kiedy lat mi przybywało bałam się ich coraz bardziej. W
pewnym momencie zaczęły drzwi samoistnie się poruszać, szybko zakryłam ręką
oczy i z przerażenia zaczęłam dygotać. Widząc to Louis przysunął się do mnie i
objął ramieniem.
- Nie bój się. – Szepnął mi na ucho i pocałował w policzek.
Jego
słowa Nie bój się na nic się nie
zdały, zaczęłam bać się jeszcze bardziej. Louis jedynie westchnął i wyłączył
film, z tryumfalnym uśmiechem na twarzy powiedziałam, że obejrzymy jakąś
komedię romantyczną, a do horrorów nie będziemy nigdy wracać. Dokładnie
zaakcentowałam wyraz nigdy. Louis potulnie pokiwał twierdząco głową.
Nie
wiem nawet, kiedy zasnęłam. Obudziłam się rano w objęciach Louisa na kanapie.
Zastanawiałam się skąd wziął się ten koc, ponieważ ani ja ani Lou nie braliśmy
go wieczorem. Ktoś musiał nam go przynieść. Wygramoliłam się z jego objęć tak
by nie obudzić chłopaka, ale moje starania poszły nadaremno.
- Która godzina? – Zapytał zaspanym głosem.
Spojrzałam
na zegarek stojący na małej półeczce koło telewizora. Wytrzeszczyłam oczy tak
by móc cokolwiek zobaczyć, ponieważ miałam je załzawione.
- Jest siódma.
- Popołudniu?
- Nie, rano. – Odparłam, po czym powtórzyłam jeszcze raz. – Jest siódma rano.
Chłopak
skinął głową i oparł głowę o zagłówek kanapy. Po cichu poszłam do łazienki, by
nikogo nie budzić, jednak z pokoju Liama dobiegały jakieś szepty. Rozmawiał z…
Przysłuchałam się i usłyszałam Zayna, który mówił mu, że zakochał się w Agacie.
Że jak? To mnie całkowicie obudziło. Agata twierdzi, że to dobry kumpel, a on
czuje do niej coś więcej. Biedna Agata, Harry i Zayn. Pomyślałam, po czym
powlekłam się do łazienki. Wzięłam krótki prysznic i pobiegłam do swojego
pokoju po jakieś czyste ciuchy. Ubrałam się, umyłam twarz i uczesałam moje
brązowe włosy, które wyglądały jak jeden wielki krzak. Kiedy wyszłam z łazienki
wszyscy jeszcze spali, nawet Louis na kanapie. Chociaż muszę przyznać, że kanapa
była wygodna. Nie wiedząc, co robić udałam się po laptopa i usadowiłam się w
salonie na fotelu. Wbiłam, na facebooka, by sprawdzić, co porabiają starzy
znajomi z Polski. Nic ciekawego, głównie linki z filmikami. Jedynie, co się
zmieniło to to, że znaczek z wiadomościami pokazywał liczbę 100. Kliknęłam i
głównie pisali, jak po koncercie. Czy ich znam? I jeden był od Sophie. Szybko
kliknęłam napisała głównie, czy dobrze się bawię w Londynie, czy dobrze się
czuję, jak po koncercie, czy chłopacy są fajni. Jedynie końcówka mnie zdziwiła
do zobaczenia. Czy to możliwe, by Sophie przyleciała do Londynu? Nie. Nie
chciałam sobie tym zaprzątać głowy. Spojrzałam na zegarek. Dziewiąta. Postanowiłam
nikogo nie budzić. Napisałam do taty sms, kiedy będziemy chodzić do szkoły.
Długo nie musiałam czekać na odpowiedź, nie minęły dwie minuty, a na moim wyświetlaczu
odczytałam, że za dwa tygodnie. Odetchnęłam z ulgą, bo myślałam, że ojciec
przyśpieszy to jakoś, jednak nie. Miałam jeszcze spokój przez dwa tygodnie, a
potem się zacznie, szkoła, prace domowe i nauka. Nie jestem jakimś wielkim
fanem szkoły, ale chcę ją skończyć i iść na dobre studia. Na prawo. Zawsze mnie
to fascynowało, a nie chemia, czy fizyka. Zegarek przedstawiał godzinę 9:15.
Nudziło mi się, więc postanowiłam obudzić Louisa. Podeszłam obok niego i
szepnęłam na ucho.
- Louis! Wstawaj.
Chłopak
się jedynie uśmiechnął, ale nie otworzył oczu. Za to objął mnie rękoma i
przyciągnął do siebie tak, że nasze ciała stykały się razem. Pocałował mnie,
a ja odwzajemniłam pocałunek. Czułam jak jego ręka głaszcze mnie po plecach
nie pewnie zsuwając się w dół.
- Hej! – Krzyknął Niall.
Szybko
zerwałam się i stanęłam obok kanapy. Niall widząc moje zmieszanie uśmiechnął
się promiennie.
- Moje oczy nic nie widziały.
Chłopak
ruszył w stronę lodówki wyciągając kiełbasę i uradowany pobiegł na górę.
Odwróciłam się w stronę Louisa, który również się uśmiechał.
- Byś widziała swoją minę, gdy zobaczyłaś Nialla. – Zaśmiał się.
- Nie przesadzaj. – Przeszyłam go wzrokiem.
Nie
wiedziałam, co powiedzieć, a Louis widząc moje zmieszanie podszedł bliżej i
przytulił do siebie.
- Kocham Cię. – Szepnął cicho.
*
No to mamy ósmy rozdział. Dziękuję
osobą, które czytają moje opowiadanie i komentują je. :) Następny rozdział
pojawi się wtedy, kiedy moje patrzałki ujrzą sześć komentarzy pod tym postem.
No to chyba wszystko. :D Myślę, że rozdział się spodoba.
xo xo
Świetne! ;)
OdpowiedzUsuńboskii <3 chcem wiencej xd ;d;d xoxo
OdpowiedzUsuńwow O.o znalazłam ostatnio twojego bloga i szczerze mówiac .. wow. jest boski . xo zaciekawił mnie . :) prosze o nastepne ^^
OdpowiedzUsuńfajny ten twój blog ^^ nie mg sie doczekać następnych części xoxo
OdpowiedzUsuńOjojoj się narobiło z Zaynem i Harrym i z Agatą ;DD A Lou mmm.. <3 Jeszcze tylko jeden komentarz Jupii ! ;DD
OdpowiedzUsuńJuż 6 komentarz dodajesz nowe bejbee ! ;D Hahahah xdd
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :( ciekawe co teraz zrobi Agata przecież się nie rozdwoi :D może Zayn znajdzie sobie kogoś... Oby ;) Pozdrawiam i czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuń* Świetny rozdział :)
UsuńO Bosz. Tjudna spjawa, Zayn i harry zakochani w jednej dziewczynie.... :(
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału - świetny...Jak zwykle..
Louis <3
Hmmm trudna sprawa z Harrym i Zaynem a co do Lou to mmmmmmm <3
OdpowiedzUsuńNo to masz 10 komentarzy więc....
No to co z tym nowym rozdzialikiem ? Już ponad sześć komentarzy :)
OdpowiedzUsuńBISTE <33333333333
OdpowiedzUsuńI zapraszam do mnie :) Prowadzę blog z One Direction mam pierwszy rozdział.Co sądzisz? :)
http://myblogonedirection.blogspot.com/
Lou<333
OdpowiedzUsuńa to się porobiło z tym Harrym i Zaynem ;/
Czekam na next!!
A przy okazji zapraszam na mojego nowego bloga o 1D
Jak ci się spodoba to zapraszam do obserwowania i dodania komentarza! :D
http://we-say-goodbye-in-the-pouring-rain.blogspot.com/2012/03/prolog.html
Super ;p Zapraszam do mnie: http://i-wanna-build-lego-house.blogspot.com/ Nowy rozdział :)xx
OdpowiedzUsuń