czwartek, 26 kwietnia 2012

Rozdział 25


                Zdziwiona Klara spojrzała w moją stronę z błagalną miną, ale co ja mogłam zrobić? – nic.
                - Jesteś nadal z Lou? Ponieważ ostatnio pojawiły się plotki o twojej randce z Nathanem. – Zapytał jeden z reporterów.
                - Jaka randka? – Zapytała oburzona dziewczyna. – Chcę powiedzieć, że moim chłopakiem jest Lou i z nikim innym się nie spotykam. – Spróbowała to jakoś wyjaśnić, ale wścibskim reporterom to nie wystarczyło. 
                - W takim razie, kim dla ciebie jest Nathan?
                - Nathan to mój stary przyjaciel. – Powiedziała nieco wkurzona. – Czy to już wszystko? – Zapytała z lekko irytacją i wróciła na swoje miejsce.
                Prawdziwy nalot w szkole. Przez przerwę jeszcze chwilę nas nękali dopytując się o moją osobę. Niestety ja nie byłam za bardzo rozmowna, więc tylko wiedzą, że nazywam się Agata. Z uśmiechem na twarzy wracałyśmy do domu.
                - Widziałaś ich poirytowaną minę, kiedy ja za każdym razem mówiłam bez komentarza? – Na samo wspomnienie zaśmiałam się pod nosem.
                - Tak. – Odpowiedziała krótko, ale za raz potem wybuchnęła śmiechem.
                Przez resztę drogi wspominałyśmy to, co działo się na przerwie.
                - Widziałaś, jak Sophie mierzyła ciebie wzrokiem? – Zaczęła Klara.
                - Nie, a co?
                - Nie, nic, nic. Tak tylko myślę, że chyba jest zazdrosna. – Powiedziała spoglądając na mnie pytająco.
                - Zazdrosna? O co? – Klara tylko wzruszyła ramionami.
                Na przywitanie wybiegł szczęśliwy Lou, jak nigdy dotąd.
                - Cześć dziewczynki. – Powiedział przytulając mnie, a potem całując Klarę. – Na co macie ochotę?
                - Lou, czy ty czegoś przypadkiem się nie nałykałeś? – Chłopak pokiwał przecząco głową. – Może jednak? – Dalej kręcił głową. – Piłeś? Też nie? To, co? – Jednak Klara nie doczekała się odpowiedzi.
                Chłopak wziął ją na ręce i zaniósł do domu.
                - A kto mnie zaniesie? – Krzyknęłam z uśmiechem na twarzy, a ku moim oczom ukazał się Harry. – Harry, ja żartowałam.
                Chłopak uśmiechnął się pod nosem i już po chwili znalazłam się w objęciach Loczka. Mimo moich wyraźnych protestów zaniósł mnie aż na górę.
                - No, więc… - Zaczął nie pewnie, co chwila spoglądając na mnie to na podłogę. – Agato, czy… - Jąkał się, ale według mnie to było słodkie. – Czy poszłabyś ze mną no… - Zamyślił się na chwilę. – Nie, jeszcze raz. – Wziął głęboki oddech. – Agato, czy nie poszłabyś ze mną do kina?
                Zapadła niezręczna cisza. Spoglądałam w jego bujne loki tylko, dlatego, że spuścił głowę. Nerwowo przytupywał nogą, co dla mnie było śmieszne.
                - Harry… - Z przestraszoną miną spojrzał wreszcie na mnie. – Marzyłam o tym.
                - To znaczy, że się zgadzasz? – W jego głosie słychać było lekką nadzieję.
                Pokiwałam tylko twierdząco głową, a on zaczął zadawać mi masę pytań związanych z filmem, to znaczy, jaki gatunek najbardziej mi odpowiada i tak dalej…
               
                                                                              *
                - Tak, więc dlaczego u ciebie dziś taki wesoły nastrój? – Zapytałam w końcu, gdy Lou próbował przyrządzić obiad.
                - Dlaczego? To już nie mogę być szczęśliwy? – Zapytał wykładając na talerz lekko spieczone naleśniki.
                - Owszem możesz, ale… jak sobie przypominam to ostatnio byłeś taki szczęśliwy, kiedy powiedziałam, że zostanę twoją dziewczyną. – Powiedziałam uważnie przyglądając się jego mimice twarzy.
                Podobno można odczytać czy ktoś kłamie, czy mówi prawdę, ale nie zauważyłam żadnych szczególnych znaków. Jego brew ani nie drgała, po prostu kamienna twarz z wymalowanym uśmiechem.
                - Tak? Trzeba to zmienić. – Powiedział. – Co ty na to, żebyśmy gdzieś wyskoczyli, sami? Tylko ty i ja, ja i ty.
                - Chętnie, ale tylko my, tak? Nie będzie żadnych niespodzianek typu: O hej witajcie, możemy dołączyć do was skoro już tu jesteśmy? Wiesz, jacy oni są, będą nas śledzić, pod jakimś błahym protestem. – Mówiąc to przybliżałam się coraz bliżej do Lou.
                W końcu on sam przyciągnął Mie do siebie tak, że nasze czoła stykały się razem.
                - Tylko my. – Wyszeptał i pocałował mnie.
                Tak dawno nie czułam jego smaku ust… Tak dawno… 

                                                                              *
                - Gotowa? – Harry podszedł do mnie bliżej i objął w pasie.
                - Tak. – Odpowiedziałam krótko, ale to mu wystarczyło.
                Z uśmiechem na twarzy wziął mnie za rękę i wyszliśmy z domu. Nie całe dwadzieścia metrów od domu zobaczyliśmy, że Lou i Klara też gdzieś idą. Postanowiliśmy poczekać na nich. Klara szeptała coś do Louisa, który tylko bezradnie wzruszał ramionami.
                - Dokąd idziecie? – Zapytał Harry. – Do kina?
                - Tak. – Odpowiedział Lou, na co Klara kopnęła go nogą. – To znaczy nie. Nie, nie idziemy do kina. 
                - To w takim razie, gdzie? – Drążył temat Harry, najwyraźniej nie zrozumiał tego, że Klara i Lou chcę spędzić piękne zimowe popołudnie – sami. 
                - Idziemy do restauracji, na obiad. – Ze zmieszaną miną spojrzał na Klarę, a potem kontynuował. – ponieważ spaliłem naleśniki.
                Harry zaśmiał się pod nosem, a ja łokciem uderzyłam go w bok, na co on lekko zasyczał z bólu. Nie minęła minuta, jak na chodniku zostaliśmy sami.
                - Nie zrozumiałeś tego, że Klara i Lou chcą spędzić parę godzin sami? – Zapytałam go.
                - Nie, nie zrozumiałem. – Nie wiem, czy to był sarkazm, czy po prostu zwykła odpowiedź. 
                Mniejsza już o rozstrzyganie tego. Ważne, że mogę ten dzień spędzić z Harrym. Zawsze o tym marzyłam. Marzyłam o randce z samym Harrym Stylsem, który tym bardziej sam mnie zaprosił, nie musiałam go błagać o to na kolanach.

                                                                              *
Dziękuję tym, którzy to czytają. :) Nowe rozdziały będą pojawiać się raz w tygodniu. Głosujcie również w nowej sądzie! :D Dziękuję za wszystkie komentarze i liczę, że pod tym rozdziałem też będzie ich trochę. Oglądał z was ktoś mecz? Real Madryt vs. Bayern Monachium? Za kim byliście? :) 

14 komentarzy:

  1. Rozdział jest rewelacyjny!:) Mecz oglądałam ale nikomu nie kibicowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że tak rzadko będą rozdiały ;( Ale ten jest fajny i chce więcej Louisa i Klary ;D A co do meczu to konkretnie za nikim nie byłam bo jestem kibicem Barcelony ! ;DD

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział :) Sorki, że nie skomentowałam wcześniejszych rozdziałów ale nie miałam czasu :) Świetny blog !
    Pozdrawiam i czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo no i boskie zdjęcie Lou ! Strasznie mi się podoba, mam plakat z takim jego zdjęciem ;)

      Usuń
  4. Bardzo ale to bardzo podoba mi się twój blog ;)
    Zapraszam do siebie : http://so-what-i-am-young.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. kto cie nauczył tak pisać blogi? jest świetny :D Czekam na nexta i zapraszam też do siebie na nowy rozdział :
    www.halcyonloveactually.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie, dopiero dziś odkryłam Twojego bloga . Ale jest genialny !
    jedne z naszych bohaterek mają takie samo imię . Klara . :P
    ciekawa jestem ciągu dalszego . ;)
    Póki co, jesteś genialna !. :))
    zapraszam do mnie . :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudo!!!!!Kocham wszystkie twoje blogi...Wkońcu Agata i Harry są razem
    Mogła byż mnie informować o nowych rozdziałach na tt? @collins_10219

    OdpowiedzUsuń
  8. Zabójczy rozdział,świetny. zapraszam do mnie nowe-zycie-leny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. No sory ale to już czewiec a Ty jeszcze rozdziału nie dodałaś. Rozumiem żę mogło się coś stać ale byś mogła dać znać... Taki zajebisty blog a Ty nie piszesz co się dzieje z nim, czy będziesz go kończyć czy zawieszasz czy co tam. Proszę daj jakiś znak co do opowiadania xD Mmam nadzieję że sie nie obrażasz za to że tak napisałam, po prostu chciałbym wiedzieć vco się dzieję...
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na swoim drugim blogu xarrotsx napisała, że wraca 1 lipca i godzinie 15 będzie nowy rozdział. Z resztą na tym blogu też pisze, że wraca za 20 dni i ileś tam godzin. :) Mam nadzieję, że pomogłam rozwiać wszelkie wątpliwości.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  10. Superaśny rozdzialik. Czekam na więcej. ;D
    Tutaj możesz zgłosić swojego bloga do KONKURSU w zakładce "Konkurs": www.onedirectionfanpolish.blogspot.com, a tu przeczytać zajebiste opowiadanie o Harry'm Styles'ie: www.always-is-hope.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebisty !
    Czekam na następny rozdział <3
    Zapraszam na mojego nowego bloga : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział !! Pisz dalej ! :)
    Wpadniesz do mnie czasem ?? :) To nie opowiadanie, a pamiętnik [:

    http://my-chemical-lifexd.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń