Obserwowałam
domy, które po chwili ustępowały pięknej zieleni. Z tego, co widziałam za
oknem, Nathan mieszkał gdzieś na obrzeżach Londynu, albo tylko mi się zdawało.
No cóż podróż trwała około kilkunastu minut. Kierowca skręcił w uliczkę, na
której mieszkali sami bogacze. Skąd wiem? Stąd, że stały tutaj same wille kilka
razy większe od mojego domu. Na mojej twarzy pojawiło się lekkie zmieszanie.
Chłopak rzucił kierowcy parę papierków, po czym wysiedliśmy.
-
Czy ty żartujesz? – Zapytałam rozglądając się wokół. – Nie mów mi, że tu
mieszkasz.
-
Nie, nie żartuję. – Odpowiedział obojętnie, po czym wskazał na dom, a może
raczej hotel po prawej stronie. – Tędy.
*
Rozejrzałam
się po pokoju Klary i Lou, ale nigdzie jej nie było. Zrezygnowana zeszłam na
dół, gdzie odbywały się narady. Louis ze złowrogą miną wypowiadał potok słów,
obrażając… No właśnie, kogo? Obiło mi się o uszy jedynie imię, którego do końca
nie byłam pewna.
-
Chłopaki, co się dzieje? – Spojrzałam na Zayna, który niechętnie spojrzał w
moją stronę. – Wiecie, gdzie jest Klara? – Zapytałam z małą nadzieją, że
wiedzą, gdzie jest, jednak mina mi zrzedła, kiedy pokiwali przecząco głową.
-
Gdzie jest Klara? – Zaczął Lou. – Tego nie wiemy, ale co się dzieje… - W tym
miejscy urwał by zaczerpnąć powietrza. - The Wanted się dzieje.
-
Zostawmy ten zespół w spokoju. Martwię się o Klarę. – Niemal to wykrzyczałam. –
Lou powinieneś zadzwonić do niej.
-
Odkrycie roku! Może raczej Ameryki. – Wrzasnął zdenerwowany. – Myślisz, że nie
dzwoniłem? Nie odbiera, od Zayn również.
-
Może jest z Nathanem. – Powiedział, dotąd nieobecny Niall.
-
Że, co? – Lou aż podniósł się z krzesła. – Jak to z Nathanem? – Wyraźnie zaakcentował
jego imię.
-
No normalnie. Z kilkanaście minut po Klarze z domu wychodził Nathan. – Wyjaśnił
blondyn.
-
To chyba dobrze. Przynajmniej wiemy, że nic jej nie jest, ale Niall jesteś pewny,
że jest z Nathanem. – Zapytałam, na co chłopak wzruszył bezradnie
ramionami.
-
Zaraz. – Wtrącił się Lou. – Czy ty Aga powiedziałaś, że to chyba dobrze?
-
Nie łap mnie za słówka. – Odpowiedziałam, na co on zmierzył mnie niepewnie. –
Jest bezpieczna. Na pewno.
Podeszłam
do lodówki, aby wyciągnąć masło i coś do obłożenia kanapki, ale nie znalazłam
nic, co by mnie interesowało.
-
Niall! – Krzyknęłam. – Czy ty znowu zjadłeś cały ser, jaki był w tej lodówce? –
Chłopak pokiwał twierdząco głową. – Hm… Nie wiem, czy wiesz, ale tu w lodówce
było może z kilogram sera.
-
Oh… To nie jest teraz problem. – Powiedział Liam. – Aga, jesteś pewna, że
Nathan jest w porządku?
-
Wobec Klary – zawsze.
-
Co to znaczy wobec Klary? – Zapytał znów Lou.
-
Wobec przyjaciółki. – Wyjaśniłam. – To miałam na myśli.
-
Ale, co jeśli w tym zespole się zmienił? – Zapytał Liam. – To znaczy, że zmienił
się na gorsze?
-
Przestańcie. To robi się nudne. – Zdenerwowana usiadłam obok Harrego na
kanapie. – Mnie tu nie ma i proszę nie zadawać mi żadnych głupich pytań.
Zmieszany
Harry lekko się uśmiechnął, ale zdziwienie nie znikało z jego twarzy. Natomiast
ja oparłam głowę o jego ramię i… zasnęłam.
Obudził
mnie krzyk, a raczej krzyki.
-
Gdzieś ty była? My już tu od zmysłów odchodzimy. – Mówił Lou.
-
Spacer przed szkołą. – Odpowiedziała spokojnie Klara.
-
Z Nathanem?! – Oburzony Lou, aż uderzył pięścią o blat kuchenny.
-
To tylko przyjaciel, Lou, o co ci chodzi? – Pytała dziewczyna. – Czy ty nie
jesteś przypadkiem zazdrosny?
Potem
była już tylko cisza. Nie pewnie zsunęłam się z kanapy i powędrowałam w stronę
drzwi by móc się ciepło ubrać. Założyłam zimowe ubrania i wyszłam na mróz. Czekając
na Klarę przytupywałam nogami, bo odmrażało mi już twarz. Zima, zimą, ale mogła
by być trochę delikatniejsza.
Nasza
kochana pani od języka angielskiego dała nam dwie kartki zadań domowych, które
musimy odrobić na jutro, a to dopiero pierwsza lekcja. W oczekiwaniu na
kolejną, wyszłyśmy na korytarz.
-
Hej! – Rzuciła w naszą stronę jakaś obca dziewczyna, a zaraz potem zjawiło się
kilka dziewczyn, które zaczęły wypytywać mnie i Klarę, jacy są One Direction,
jedna pytała nawet o The Wanted.
-
Skąd taka myśl, że chodzę z Nathanem? – Zapytała oburzona Klara, na co jedna z dziewczyn pokazała jej pierwszą stronę gazety.
– Nie, on jest moim przyjacielem.
Spojrzałam
na nagłówek Czy ta dziewczyna namiesza w
ich życiu? Do tego zdjęcia załączone z naszego wypadu na kręgle i bilard,
gdzie Nathan obejmuje Klarę.
Blondynka
z ciemnymi końcówkami chciała nawet autograf od Klary. Nie wiem, jak to się
stało, ale zgromadzenie wokół nas było liczniejsze niż przedtem, ale rozeszło
się bardzo szybko.
-
Cześć Klaro. – Powiedział jakiś chłopak, przeciskając się między wycofującymi
się dziewczynami.
-
Cześć. – Rzuciła oschle i złapał mnie za nadgarstek ciągnąc do klasy. – Nie ma
czasu na rozmowy. – Dopowiedziała, kierując się w stronę klasy.
Jednak
chłopak był szybszy i stanął w drzwiach, lustrując na zmianę mnie i Klarę. Jego
wzrok był bardzo dziwny, wręcz przerażający.
-
Chcesz czegoś ode mnie? – Zapytała próbując przecisnąć się między nim, na
darmo. – No mów. – Krzyknęła, jednak chłopak nic nie odpowiedział. – Wiesz,
dziwny jesteś.
Po
tych słowach ustąpił i zrobił morderczą minę. Kiedy zasiadłyśmy w ławce
spojrzałam na Klarę pytająco.
-
Nie znam typa. Przyczepił się do mnie, przedstawiając się jako Stefan, albo
Stefano. – Zamyśliła się. – Nie pamiętam.
Kiwnęłam
tylko głową na znak, że rozumiem. Nad nami stanęła jakaś postać. Spojrzałam
leniwie w górę i ujrzałam Sophie z wielkim uśmiechem na twarzy.
-
Lou ci nie wystarcza? – Zapytała, po czym usiadła za nami. – Nieźle pogrywasz.
Nie
wiem, co miało znaczyć to ostanie jej zdanie, ale cóż, Sophie jest dziwna i
nikt tego nie zmieni. Wielka gwiazda.
-
Panno Klaro. – Zaczęła nauczycielka, kiedy zajęła swoje miejsce. – Na korytarzy
czeka na ciebie kilku reporterów z gazety. – Zakończyła swój monolog, ale
zobaczyła brak reakcji ze strony Klary. – To znaczy, że możesz wyjść.
Niechętnie
wstała ze swojego miejsca, tuż przy otwieraniu drzwi kilka osób z długopisami w
ręku wparowało do klasy. No tego to jeszcze nie było w szkole.
*
Chciałabym na wstępie przeprosić za to, że nie komentuję i nie czytam waszych
rozdziałów, ale teraz pochłonęła mnie nauka. Teraz już na pewno nowy rozdział
pojawi się w środę. To jest już pewne. Mam nadzieję, że wybaczycie mi moje
opuszczenie w czytaniu waszych blogów, ale wiecie sprawdziany, kartkówki, itp.
xo xo
Fajny rodział ;)) Mam nadzieje że ona jednak będzie z Louisem a nie tym Nathanem. Zaptraszam do mnie xdd
OdpowiedzUsuńhttp://momentsxx.blogspot.com/
Zgadzam się z powyższym komentarzem ;)
OdpowiedzUsuńwprowadziłaś The Wanted :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :p
Szkoda, że tak mało Nialla no ale i tak świetnie:)
( www.best-thing-1d.blogspot.com )
wprowadziłaś The Wanted :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :p
Szkoda, że tak mało Nialla no ale i tak świetnie:)
( www.best-thing-1d.blogspot.com )
Lou zazdrosny :D Klara się sławna zrobiła O.o czekam na nn <3 zapraszam do mnie, 6 rozdział http://swagmasta-from-doncasta.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńLouis jest bardzo zazdrosny o Klarę. Ale trochę niepokoi ten Nathan. Jest tajemniczą postacią w tym opowiadaniu jak ten Stefano. Będzie wampirem czy co? Zaczynam się w tym powoli gubić. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńhttp://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Nowy
ladnie piszesz. a ogólnie, to świetny blog! :D wpadnij do mnie *: obserwuj, jeśli blog Ci się podoba :) masz twittera? follow? @viktoriapoland :)
OdpowiedzUsuńNo i gdzie ten rozdział? ;) Miał być na pewno w środę a już mamy czwartek! ;D
OdpowiedzUsuńPowinien pojawić się o 18, dziś. :) Wczoraj nie dodałam, bo oglądałam mecz i tak mnie pochłonął, że zapomniałam dodać. :D
Usuń*o 16
Usuń