sobota, 21 kwietnia 2012

Rozdział 24

                               Obserwowałam domy, które po chwili ustępowały pięknej zieleni. Z tego, co widziałam za oknem, Nathan mieszkał gdzieś na obrzeżach Londynu, albo tylko mi się zdawało. No cóż podróż trwała około kilkunastu minut. Kierowca skręcił w uliczkę, na której mieszkali sami bogacze. Skąd wiem? Stąd, że stały tutaj same wille kilka razy większe od mojego domu. Na mojej twarzy pojawiło się lekkie zmieszanie. Chłopak rzucił kierowcy parę papierków, po czym wysiedliśmy.
                - Czy ty żartujesz? – Zapytałam rozglądając się wokół. – Nie mów mi, że tu mieszkasz.
                - Nie, nie żartuję. – Odpowiedział obojętnie, po czym wskazał na dom, a może raczej hotel po prawej stronie. – Tędy. 

                                                                     *
                Rozejrzałam się po pokoju Klary i Lou, ale nigdzie jej nie było. Zrezygnowana zeszłam na dół, gdzie odbywały się narady. Louis ze złowrogą miną wypowiadał potok słów, obrażając… No właśnie, kogo? Obiło mi się o uszy jedynie imię, którego do końca nie byłam pewna.
                - Chłopaki, co się dzieje? – Spojrzałam na Zayna, który niechętnie spojrzał w moją stronę. – Wiecie, gdzie jest Klara? – Zapytałam z małą nadzieją, że wiedzą, gdzie jest, jednak mina mi zrzedła, kiedy pokiwali przecząco głową.
                - Gdzie jest Klara? – Zaczął Lou. – Tego nie wiemy, ale co się dzieje… - W tym miejscy urwał by zaczerpnąć powietrza. - The Wanted się dzieje.
                - Zostawmy ten zespół w spokoju. Martwię się o Klarę. – Niemal to wykrzyczałam. – Lou powinieneś zadzwonić do niej.
                - Odkrycie roku! Może raczej Ameryki. – Wrzasnął zdenerwowany. – Myślisz, że nie dzwoniłem? Nie odbiera, od Zayn również. 
                - Może jest z Nathanem. – Powiedział, dotąd nieobecny Niall.
                - Że, co? – Lou aż podniósł się z krzesła. – Jak to z Nathanem? – Wyraźnie zaakcentował jego imię.
                - No normalnie. Z kilkanaście minut po Klarze z domu wychodził Nathan. – Wyjaśnił blondyn.
                - To chyba dobrze. Przynajmniej wiemy, że nic jej nie jest, ale Niall jesteś pewny, że jest z Nathanem. – Zapytałam, na co chłopak wzruszył bezradnie ramionami. 
                - Zaraz. – Wtrącił się Lou. – Czy ty Aga powiedziałaś, że to chyba dobrze?
                - Nie łap mnie za słówka. – Odpowiedziałam, na co on zmierzył mnie niepewnie. – Jest bezpieczna. Na pewno.
                Podeszłam do lodówki, aby wyciągnąć masło i coś do obłożenia kanapki, ale nie znalazłam nic, co by mnie interesowało.
                - Niall! – Krzyknęłam. – Czy ty znowu zjadłeś cały ser, jaki był w tej lodówce? – Chłopak pokiwał twierdząco głową. – Hm… Nie wiem, czy wiesz, ale tu w lodówce było może z kilogram sera.
                - Oh… To nie jest teraz problem. – Powiedział Liam. – Aga, jesteś pewna, że Nathan jest w porządku?
                - Wobec Klary – zawsze.
                - Co to znaczy wobec Klary? – Zapytał znów Lou.
                - Wobec przyjaciółki. – Wyjaśniłam. – To miałam na myśli.
                - Ale, co jeśli w tym zespole się zmienił? – Zapytał Liam. – To znaczy, że zmienił się na gorsze?
                - Przestańcie. To robi się nudne. – Zdenerwowana usiadłam obok Harrego na kanapie. – Mnie tu nie ma i proszę nie zadawać mi żadnych głupich pytań.
                Zmieszany Harry lekko się uśmiechnął, ale zdziwienie nie znikało z jego twarzy. Natomiast ja oparłam głowę o jego ramię i… zasnęłam.
                Obudził mnie krzyk, a raczej krzyki.
                - Gdzieś ty była? My już tu od zmysłów odchodzimy. – Mówił Lou.
                - Spacer przed szkołą. – Odpowiedziała spokojnie Klara.
                - Z Nathanem?! – Oburzony Lou, aż uderzył pięścią o blat kuchenny.
                - To tylko przyjaciel, Lou, o co ci chodzi? – Pytała dziewczyna. – Czy ty nie jesteś przypadkiem zazdrosny?
                Potem była już tylko cisza. Nie pewnie zsunęłam się z kanapy i powędrowałam w stronę drzwi by móc się ciepło ubrać. Założyłam zimowe ubrania i wyszłam na mróz. Czekając na Klarę przytupywałam nogami, bo odmrażało mi już twarz. Zima, zimą, ale mogła by być trochę delikatniejsza. 
                Nasza kochana pani od języka angielskiego dała nam dwie kartki zadań domowych, które musimy odrobić na jutro, a to dopiero pierwsza lekcja. W oczekiwaniu na kolejną, wyszłyśmy na korytarz.
                - Hej! – Rzuciła w naszą stronę jakaś obca dziewczyna, a zaraz potem zjawiło się kilka dziewczyn, które zaczęły wypytywać mnie i Klarę, jacy są One Direction, jedna pytała nawet o The Wanted.
                - Skąd taka myśl, że chodzę z Nathanem? – Zapytała oburzona Klara, na co jedna z  dziewczyn pokazała jej pierwszą stronę gazety. – Nie, on  jest moim przyjacielem.
                Spojrzałam na nagłówek Czy ta dziewczyna namiesza w ich życiu? Do tego zdjęcia załączone z naszego wypadu na kręgle i bilard, gdzie Nathan obejmuje Klarę.  
                Blondynka z ciemnymi końcówkami chciała nawet autograf od Klary. Nie wiem, jak to się stało, ale zgromadzenie wokół nas było liczniejsze niż przedtem, ale rozeszło się bardzo szybko.
                - Cześć Klaro. – Powiedział jakiś chłopak, przeciskając się między wycofującymi się dziewczynami.
                - Cześć. – Rzuciła oschle i złapał mnie za nadgarstek ciągnąc do klasy. – Nie ma czasu na rozmowy. – Dopowiedziała, kierując się w stronę klasy.
                Jednak chłopak był szybszy i stanął w drzwiach, lustrując na zmianę mnie i Klarę. Jego wzrok był bardzo dziwny, wręcz przerażający.
                - Chcesz czegoś ode mnie? – Zapytała próbując przecisnąć się między nim, na darmo. – No mów. – Krzyknęła, jednak chłopak nic nie odpowiedział. – Wiesz, dziwny jesteś. 
                Po tych słowach ustąpił i zrobił morderczą minę. Kiedy zasiadłyśmy w ławce spojrzałam na Klarę pytająco.
                - Nie znam typa. Przyczepił się do mnie, przedstawiając się jako Stefan, albo Stefano. – Zamyśliła się. – Nie pamiętam.
                Kiwnęłam tylko głową na znak, że rozumiem. Nad nami stanęła jakaś postać. Spojrzałam leniwie w górę i ujrzałam Sophie z wielkim uśmiechem na twarzy.
                - Lou ci nie wystarcza? – Zapytała, po czym usiadła za nami. – Nieźle pogrywasz.  
                Nie wiem, co miało znaczyć to ostanie jej zdanie, ale cóż, Sophie jest dziwna i nikt tego nie zmieni. Wielka gwiazda.
                - Panno Klaro. – Zaczęła nauczycielka, kiedy zajęła swoje miejsce. – Na korytarzy czeka na ciebie kilku reporterów z gazety. – Zakończyła swój monolog, ale zobaczyła brak reakcji ze strony Klary. – To znaczy, że możesz wyjść.
                Niechętnie wstała ze swojego miejsca, tuż przy otwieraniu drzwi kilka osób z długopisami w ręku wparowało do klasy. No tego to jeszcze nie było w szkole.

                                                                  *
Chciałabym na wstępie przeprosić za to, że nie komentuję i nie czytam waszych rozdziałów, ale teraz pochłonęła mnie nauka. Teraz już na pewno nowy rozdział pojawi się w środę. To jest już pewne. Mam nadzieję, że wybaczycie mi moje opuszczenie w czytaniu waszych blogów, ale wiecie sprawdziany, kartkówki, itp.
xo xo

10 komentarzy:

  1. Fajny rodział ;)) Mam nadzieje że ona jednak będzie z Louisem a nie tym Nathanem. Zaptraszam do mnie xdd

    http://momentsxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z powyższym komentarzem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wprowadziłaś The Wanted :D
    Świetny rozdział :p
    Szkoda, że tak mało Nialla no ale i tak świetnie:)
    ( www.best-thing-1d.blogspot.com )

    OdpowiedzUsuń
  4. wprowadziłaś The Wanted :D
    Świetny rozdział :p
    Szkoda, że tak mało Nialla no ale i tak świetnie:)
    ( www.best-thing-1d.blogspot.com )

    OdpowiedzUsuń
  5. Lou zazdrosny :D Klara się sławna zrobiła O.o czekam na nn <3 zapraszam do mnie, 6 rozdział http://swagmasta-from-doncasta.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Louis jest bardzo zazdrosny o Klarę. Ale trochę niepokoi ten Nathan. Jest tajemniczą postacią w tym opowiadaniu jak ten Stefano. Będzie wampirem czy co? Zaczynam się w tym powoli gubić. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; )

    http://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Nowy

    OdpowiedzUsuń
  7. ladnie piszesz. a ogólnie, to świetny blog! :D wpadnij do mnie *: obserwuj, jeśli blog Ci się podoba :) masz twittera? follow? @viktoriapoland :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i gdzie ten rozdział? ;) Miał być na pewno w środę a już mamy czwartek! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinien pojawić się o 18, dziś. :) Wczoraj nie dodałam, bo oglądałam mecz i tak mnie pochłonął, że zapomniałam dodać. :D

      Usuń